
Już dawno zostały wypowiedziane słowa "mniej, znaczy więcej". Nie ważne, że w zupelnie innym kontekscie niż kulinaria, ale z powodzeniem można te słowa zestawiac z róznymi sytuacjami życiowymi.
Zabierając się za pisanie bloga utknęłam w martwym punkcie wymyślania "co nowego by Wam tu przedstawić" pamiętając o założeniu, że chcę pisać o prostych rzeczach.
Jest stos potraw, które przez swoją prostotę są niezastąpione, sięga się po nie często, a zamieszczanie przepisu jest bez sensu, bo każdy potrafi to zrobić. Każdy.
Bo nie ma nic...