środa, 3 lipca 2013

Wystawa Joanny Krupy w Galerii projektantów

Jak zapewne pamiętacie z tej notki od czasu do czasu wychodzę z kuchni, żeby sklecić domowym sposobem mini studio fotograficzne i pstrykam hobbistycznie fotki czegoś innego niż smażone kotlety. Dopiero się uczę, ale dzięki mojej świetnej przyjaciółce mam materiał do nauki i pole do wyżycia się.

Joanna  Krupa, bo o niej mowa, zajmuje się projektowaniem biżuterii. Robi cudeńka w swojej małej pracowni i w końcu pokazała swoje prace na żywo!

Gratuluję z tego miejsca odwagi, determinacji i organizacji całego przedsięwzięcia. Wiem ile pracy ją to kosztowało, wiem, że niektóre wyroby przyjechały do galerii "jeszcze ciepłe", niektóre spóźnione bo wiezione przeze mnie, bo jeszcze niedawno robiłam im zdjęcia...

Trzymam mocno kciuki za sukcesy, a jestem pewna, że takowe odniesie, za pomysły, których mam nadzieje Joasia będzie miała jeszcze mnóstwo.

Przedstawiam wam krótką relację, którą sporządził mój Małż.

Przedstawiam wam Dżoanę, w kolczykach swojego autorstwa, oraz właścicielkę galerii. Ja się strasznie cieszę, że takie miejsca istnieją. Świetny pomysł, bo miejsce zostało stworzone po to, aby młodzi (i nie tylko) ludzie mogli się pokazać ze swoją twórczością, zarażać pasją, entuzjazmem.

 




Poniżej kolekcja "V=". Fantastyczna biżuteria, która sprawia wrażenie przestrzennej, podczas gdy jest..... zupełnie płaska... To chyba jeden z moich ulubionych projektów. Dżoana, skromniacha, nie przyznała się chyba ,że ta biżuteria została doceniona przez ważniejsze grono, niż my szaraczki, ale nie mnie o tym mówić ;) 


Kolekcja "Erotic": (dokładnie ta, którą Joasia miała na sobie w dniu wernisażu)



Tu nazwę kolekcji widać już wyraźnie. Jedne z pierwszych wyrobów, które miałam okazję fotografować:


Kolekcja "Simple":


Kolekcja "Coral":


A tutaj jest kolekcja "Silk", którą właśnie dowiozłam spóźnioną...




Galeria była strasznie malutka, przyznaję od razu i bez bicia, że wyobrażałam ją sobie inaczej. Niemniej jednak bardzo urokliwa. Pomysł z kamyczkami i drewnem - mega!



No i oczywiście pamiątkowa fota z Główną Gwiazdą dnia. Mamy więcej portretów ale, hmm.... cóż... nakładam cenzurę. ;) Nie nadają się do publikacji. Na pewno nasza przyjaźń by się skończyła ;)



Poniżej moja ulubiona kolekcja. "Round collection". Najlepiej mi się ją fotografowało. Z tych zdjęć jestem najbardziej dumna, a pomysł owalnego pierścionka uważam za fenomenalny. W pierwszym momencie myślałam, że to przywieszka. Najchętniej wykupiłabym każdą wersję kolorystyczną.





Ten wernisaż cieszył mnie również z tego powodu, że ściany galerii były pełne zdjęć mojego autorstwa. I wiem, że najważniejsze przedmioty znajdowały się na stołach, ale i tak duma mnie rozpierała. Cieszę się, że Joasia je wykorzystała. Naprawdę.

Na koniec. Skleciłam mały slide show w który wplotłam również zdjęcia biżuterii, które również wisiały w galerii.



Gdyby ktoś chciał obejrzeć, pomacać, przymierzyć, zanabyć, powzdychać, popatrzeć i tak dalej - Galeria Graże ul. Targowa 84/róg 11 listopada. Wystawa trwa do 06.07.
Cieszę się, że tam byłam.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© MorrineLand, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena